wtorek, 21 sierpnia 2012

#7 NOC W TROPIKACH

Jako czlek wybitnie cieplolubny, moja chwila szczescia i radosci byla noc spedzona w tropikach (nawet tych plastikowych, na (w?) Wyspie Tropikalnej pod Berlinem). 30 stopni temperatura powietrza w nocy, cieply wietrzyk (byc moze sztuczny?), palmy wokol, odglosy ptaszydel i szmer wody z pobliskiej laguny (a moze fontanny?). Z bialego pieknego piaseczku wprost do lnianego namiotu z drewniana podloga i swieza pachnaca posciela. I coz ze to wszystko nie na Malediwach? Namiastka  mi w zupelnosci wystarczyla do poczucia sie wyjatkowo! To bylo super!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz