Zwiedzanie tak gigantycznego obiektu jak Stadion Narodowy zrobiło na mnie spore wrażenie.
Przebywanie na płycie (bez murawy), w szatniach piłkarzy, w lożach VIPów, na górnym poziomie trybun, na stanowiskach dziennikarzy lecz bez towarzyszących tłumów ludzi, w kameralnym gronie.
Chyba największym zaskoczeniem jednak okazała się łazienka: 12 wanien z hydromasażem wmurowanych w podłogę, obok siebie. Jak w salonie wystawienniczym KOŁA! Jak do tego uruchomiłam wyobraźnie, to powiem że było to odkrywcze!
 |
W szatni piłkarzy |
 |
Wejście dla VIP po czerwonym dywaniku |
 |
Kaplica wielowyznaniowa bez żadnych symboli religijnych |
 |
Widok z trybun |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz