Poczytuje sobie Leo Babauta i jego ZEN HABBITS http://zenhabits.net/archives/ szukajac w jego tresciach madrych mysli, inspiracji czy zwyklego utwierdzenia sie we wlasnych przekonaniach czy zwyczajach.
Wczoraj wpadl mi w rece jego krotki tekst o NAWYKACH SZCZESCIA (Happiness Habits). Pisze on mianowicie, ze szczescie nie zalezy od naszego otoczenia ani od tego co spotyka nas danego dnia ani od tego jak inni nas traktuja. Zalezy od tego co robimy zwyczajowo (nawykowo). Leo proponuje aby zidentyfikowac czynnosci, ktore przynosza nam poczucie szczescia i zadowolenia a potem regularnie, codziennie je praktykowac. Ze swojej, zapewne dlugiej listy takich zwyczajow, podaje czytelnikom kilka konkretnych propozycji.
Recepta na szczescie, ktore mozna samodzielnie wypracowac? Dla mnie bomba!
1. Wdziecznosc. Wymien 3 rzeczy, ktore dostrzegasz danego dnia, za ktore mozesz byc wdzieczny. Moze byc to czas spedzony z dzieckiem, filizanka kawy, pies obok Ciebie, praca. Cos, co pozwoli odciagnac Twoje mysli od negatywnych rzeczy, ktore nas spotykaja i dostrzec te pozytywne.
2. Pomoc. Pomoz 1 osobie. Aby zmienic perspektywe. Dostrzegajac innych: cierpiacych i potrzebujacych przestajemy skupiac sie tylko na sobie, jedynej nieszczesliwej osobie na swiecie.
3. Medytacja. Wystarczy 2 min dziennie, najlepij z rana. Usiadz wygodnie, zzamknij oczy, skup sie na swoim ciele, oddechu.
4. Cwiczenia fizyczne. Gimnastykuj sie, biegaj, spaceruj. Ruch jest konieczny do naszego rozwoju. Nie tylko daje nam poczucie szczescia w czasie, gdy go wykonujemy ale naladowuje nasze akumulatory na reszte dnia. Wystarczy kilka minut dziennie.
Proste? Do dziela!